Wodór staje się coraz popularniejszym paliwem wykorzystywanym do napędu różnego rodzaju pojazdów. Najlepszym tego przykładem są statki morskie, które służą do obsługi farm wiatrowych zlokalizowanych na morzach. Czy wodór mógłby posłużyć do napędu również innego rodzaju jednostek pływających?
Wzrost świadomości ekologicznej wymusza nowe podejście do kwestii źródeł energii wykorzystywanych w gospodarce. Co więcej, pandemia koronawirusa oraz wojna na Ukrainie przyczyniły się do tego, że prace nad nowymi rozwiązaniami zostały przyspieszone. Z tego względu wiele państw już dziś inwestuje w odnawialne źródła energii, a także technologię wodorową.
Dużym zainteresowaniem cieszą się morskie farmy wiatrowe. Wymagają one jednak specjalistycznej obsługi technicznej, co powoduje konieczność dostania się do turbin ustawionych na morzu. W tym celu coraz częściej wykorzystuje się statki napędzane wodorem. Wynika to z faktu, iż podmioty, które zajmują się obsługą tego instalacji wiatrowych, nie chcą emitować gazów cieplarnianych w związku z działaniem farm.
Pierwsze statki na wodór stworzyła duńska firma Vestas. Zostały one oddane do użytku w 2022 roku. Ich eksploatacja umożliwi zaoszczędzenie nawet 158 ton dwutlenku węgla w skali roku.
Swój statek na wodór o nazwie Edda Breeze zbudowała także norweska firma Edda Wind. Na co dzień przedmiotem jej działalności jest budowa jednostek służących obsłudze farm wiatrowych. Co ciekawe, jest to pierwszy z zapowiadanych przez Norwegów statków z napędem wodorowym.
Edda Breeze mierzy 88,3 m długości, 19,7 m szerokości i może zabrać na pokład łącznie 120 osób. Jeśli zaś chodzi o napęd, technologia została oparta na rozwiązaniu o nazwie Liquid Organic Hydrogen Carrier (LOHC). Polega ona na uwalnianiu wodoru ze związków chemicznych, które pozwalają na jego magazynowanie. Co jest niezwykle istotne, uzyskany w ten sposób wodór pozbawiony jest właściwości wybuchowych. Z tego względu wykorzystanie tego gazu do napędu statku jest całkowicie bezpieczne. Nie jest to jedyna zaleta płynnego wodoru. Mianowicie pozwala on na korzystanie z istniejącej już infrastruktury do tankowania statków.
Wodór od lat jest postrzegany jako paliwo, które pozwoli zrezygnować z ropy naftowej i gazu ziemnego. W ten sposób emisja dwutlenku węgla zostałaby mocno ograniczona, co korzystnie wpłynęłoby na stan środowiska naturalnego. Inną kwestią jest fakt, że ceny paliw konwencjonalnych zdecydowanie wzrosły, co ma bezpośredni związek z pandemią koronawirusa i wojną na Ukrainie.
Pierwiastek ten jest powszechnie dostępny, szacuje się bowiem, że nawet 75% materii w kosmosie składa się z niego. Oznacza to, że jest on surowcem w zasadzie niewyczerpalnym, a do tego lekkim i bardzo wydajnym. Ważne jest również to, że w procesie spalania wodoru nie dochodzi do uwalniania dwutlenku węgla, co przekłada się na ochronę środowiska. Co więcej, pierwiastek ten może być wykorzystywany zarówno w tradycyjnych silnikach, jak i w ogniwach paliwowych.
Wodór uzyskiwany jest w procesie elektrolizy. Z 9 kilogramów wody można uzyskać kilogram wodoru oraz 8 kilogramów tlenu. Proces ten może być całkowicie przyjazny dla środowiska.
Paweł Stasiuk
Tagi: statek, statek na wodór, technologia, wodór
Dodaj komentarz