Jak donosi brytyjski dziennik „The Guardian”, australijscy badacze dokonali „wielkiego skoku” na drodze do stworzenia zielonego wodoru w przystępnej cenie. Firma Hysata z Australii ogłosiła, że – wykorzystując technologie opracowane na Uniwersytecie w Wollongong – udało się jej zwiększyć efektywność elektrolizy wody do 95 procent, co znacznie obniży koszty produkcji.
Dzięki zastosowanej technologii straty spadły do jednaj czwartej tych, jakie powstają przy użyciu dostępnych obecnie metod. Jak podkreśla „The Guardian”, osiągnięcie australijskich naukowców może uczynić realnymi założenia rządu premiera Scotta Morrisona, by do 2025 roku stworzyć wodór w cenie 2 dolarów za kilogram. Osiągnięcie tego celu uczyni wodór paliwem konkurencyjnym cenowo z używanymi obecnie paliwami kopalnymi.
Dotychczasowe technologie zapewniały 75 procent efektywności. Zwiększenie jej do 95 procent stanowi – zdaniem cytowanego przez „The Guardian” Paula Barretta, dyrektora naczelnego firmy Hysata –„wielki skok” w rozwoju technologii elektrolizy.
Odnawialne źródła energii takie jak elektrownie wiatrowe czy panele słoneczne szybko zwiększają swój udział w produkcji prądu w Australii. We wschodniej części kraju w ostatnim kwartale 2021 roku już ponad jedna trzecia produkcji pochodziła z tych właśnie źródeł. Jednak dekarbonizacja na dużą skalę niektórych działów gospodarki oraz transportu możliwa będzie dopiero, gdy wodór stanie się tańszy.
Jak powiedział cytowany przez „The Guardian” Gerry Swiegers, dyrektor techniczny firmy Hysata, proces elektrolizy, w wyniku którego cząsteczka wody rozpada się na wodór i tlen, znany jest już od dwóch wieków. W tym czasie technologia ta bardzo powoli ulegała zmianom. Główny problem stanowiło ograniczenie oporu elektrycznego w ogniwach. Opór elektryczny sprawia, że ogniwa muszą być dodatkowo chłodzone, na co zużywa się dodatkową energię. Wcześniej problem ten rozwiązywano, szukając nowych materiałów, lub ogniw.
Nowa technologia polega na przepuszczanie wody przez membranę podobną do gąbki, zanim trafi ona między elektrody. Użycie membrany połączone zostało z rozwiązaniami zapobiegającymi tworzeniu się w wodzie bąbelków gazu. Dzięki temu udało się zmniejszyć opór elektryczny. Naukowcy stworzyli technologię, w której do wyprodukowania 1 kg wodoru potrzebne są 41,5 kilowatogodziny energii elektrycznej, co znacznie ogranicza koszty wytwarzania gazu. Obecnie jest to najtańsza dostępna metoda.
Badania australijskich naukowców rozpoczęły się w 2019 roku. „The Guardian” podaje, że ich sponsorami były: brytyjska IP Group (4,25 mln dolarów) i australijska Clean Energy Finance Corp (750 tys. dolarów). Firma Hysata zamierza przed końcem 2023 roku rozpocząć pilotażową produkcję specjalnych płytek elektrolitycznych o średnicy 2,5 cm. W dalszych planach jest budowa zakładów produkujących wodór z użyciem nowej technologii.
„The Guardian” podkreśla, że rynek produkcji wodoru może już wkrótce być wart wiele bilionów dolarów. Zgodnie z ogłoszoną w 2019 roku przez Australię narodową strategią wodorową (w jej optymistycznej wersji) do 2050 roku rynek wodoru ma być wart nawet 26 mld dolarów i zatrudniać 10 tysięcy pracowników. Ta perspektywa przyciąga więc inwestorów skłonnych do wspierania rozwoju nowych technologii. Australijska metoda produkcji ma – zdaniem jej twórców – przyśpieszyć stworzenie gospodarki zeroemisyjnej.
Wojciech Ostrowski
Źródło: „The Guardian”
Tagi: Australia, technologia, wodór
Dodaj komentarz