Wodór od dawna jest określany mianem paliwa przyszłości, które może znaleźć zastosowanie w różnych obszarach naszego życia. Jednym z nich jest motoryzacja, która od kilku lat zmierza w kierunku elektromobilności. Okazuje się, że przejście na napęd elektryczny nie jest jedynym wyjściem dla przemysłu motoryzacyjnego, czego najlepszym dowodem są osiągnięcia Toyoty.
Toyota zaprezentowała w 2020 roku sportowy model o nazwie GR Yaris. Pod jego maską zamontowano trzycylindorwy silnik z turbodoładowaniem o pojemności 1.6 litra, który generuje moc 261 KM. W połączeniu z napędem na cztery koła czyni to z niewielkiego Yarisa auto rajdowe przeznaczone do codziennej jazdy.
Samochód ten wzbudził ogromne zainteresowanie klientów, co przyczyniło się do tego, że japoński producent postanowił przyjrzeć się jeszcze raz zastosowanemu napędowi. W ten sposób powstał koncepcyjny GR Yaris H2. W przypadku tego modelu silnik spalinowy został dostosowany do możliwości spalania wodoru, dzięki czemu stał się on przyjazny dla środowiska. Tego rodzaju konwersja z całą pewnością ucieszyłaby również kierowców, którzy nie musieliby rezygnować ze swoich przyzwyczajeń związanych z jazdą autem spalinowym.
Prezydent Toyota Motor Corporation Akio Toyoda powiedział wprost, że spalinowy silnik zasilany wodorem znajdzie zastosowanie w wyścigach samochodowych. Jego zdaniem za 10 lat sytuacja będzie wyglądać zupełnie inaczej. Być może więc jest to sposób na uratowanie spalinowej motoryzacji i uczynienie jej przyjazną dla środowiska.
Ogniwa wodorowe to rozwiązanie, które można spotkać w niektórych obecnie produkowanych samochodach. Prym w tej dziedzinie wiedzie Toyota, która w 2007 roku zaprezentowała model o nazwie Mirai. Napędzające go ogniwa generowały moc 155 KM, co pozwalało osiągnąć 100 km/h w 9 sekund oraz prędkość maksymalną 180 km/h. Pod koniec 2020 roku zaprezentowano natomiast drugą generację modelu. W jej przypadku moc maksymalna wzrosła do 182 KM. Co ciekawe, samochód ten emituje wodę w postaci pary lub cieczy. Ponadto w czasie jazdy oczyszcza powietrze.
Toyotę Mirai można zatankować w ciągu kilku minut, a więc w porównywalnym czasie co pojazd spalinowy. Nie trzeba więc czekać kilka godzin, jak ma to miejsce w przypadku samochodów elektrycznych. Co ważne, tankowanie odbywa się na stacji, a nie w garażu lub przy miejskiej ładowarce. Oznacza to, że samochód zasilany ogniwami wodorowymi jest interesującą propozycją dla osób, które nie mają możliwości ładowania w przydomowym garażu.
Ogniwa wodorowe nadają się doskonale do napędzania samochodów o charakterze typowo użytkowym. Chodzi tu przede wszystkim o autobusy i ciężarówki. W ich przypadku wodór może zastąpić olej napędowy oraz gaz ziemny.
Nad samochodami użytkowymi napędzanymi ogniwami wodorowymi pracuje kilku wiodących producentów – między innymi Mercedes-Benz, Volvo, Hyundai i Toyota. Są one całkowicie bezemisyjne, a ponadto również oczyszczają powietrze. Ta ostatnia funkcja jest szczególnie przydatna w przypadku miejskich autobusów wodorowych. W wielu aglomeracjach jakość powietrza nie jest najlepsza, szczególnie zimą.
Paweł Stasiuk
Tagi: Mirai, paliwo, Toyota, wodór
Dodaj komentarz